Choć on może mówić o sporym pechu – na ostatnim odcinku trasy przebił oponę i ostatecznie nie dojechał do mety. Ale za to inni zawodnicy MTB Votum Team spisali się na medal, windując zespół na „pudło”. Na dystansie „giga” w kategorii M3 bezkonkurencyjny był Dariusz Poroś, który jako pierwszy wjechał na metę. W tej samej kategorii Michał Matyka był 15. W kat. M2 Tomasz Duszyński zajął 4. miejsce, a w K2 4. lokata przypadła Ewie Duszyńskiej. Na dystansie „mega” w M3 13. pozycję wywalczył Aleksander Krawczyk. – Na trasie było sporo błota, bo przez dwa dni przed zawodami padał deszcz, ale nie sprawiło nam to większych problemów. Wymagający był za to długi podjazd na Jałowiec, który ma ponad 1100 m n.p.m., za to z jego szczytu można było rzucić okiem na przepiękną panoramę gór. Trwało to jednak tylko kilka sekund, bo niemal od razu zaczynał się długi, szybki i techniczny zjazd, który wymagał pełnej koncentracji – relacjonował Andrzej Makowski z ekipy MTB Votum Team Wrocław, który startował w kat. M3. To właśnie ten zjazd sprawiał kolarzom najwięcej trudności. – Najbardziej odczuwały to nadgarstki, które musiały trzymać kierownicę i hamulce. Niemal cały czas hamowałem dość ostro, a mimo to prędkość na zjeździe i tak była duża – dodał Andrzej Makowski.

Na mecie dużą atrakcją dla kibiców, jak i samych zawodników był pokaz trialu – zawodnicy na rowerach skakali na palety, beczki i demonstrowali karkołomne zjazdy tyłem. Kolejna odsłona Bike Maratonu już 18 czerwca. Tym razem cykl wraca na Dolny Śląsk – gospodarzem będzie Polanica-Zdrój.

Fot. MTB Votum Team

Drużyna MTB Votum Team Wrocław (żółte stroje) na podium Bike Maratonu w Zawoi