DSA Financial Group S.A. to ekspert
w inwestowaniu, działający dynamicznie
na rynku finansowym od 1999 roku.
Dziś DSA jest prężnie rozwijającą się grupą kapitałową skupiającą kilkanaście firm.

Profesjonalnie przygotowani przedstawiciele pomogli już około 700 000 klientów w stworzeniu finansowej niezależności.

Już dziś pomyśl o inwestowaniu z planem.
Ty znasz swoje cele, my środki
do ich osiągnięcia.

Pomnażamy wartości



Obligacje korporacyjne – kuszą, ale za cenę dodatkowego ryzyka

19.06.2015

Bardzo rzadko tematem naszych komentarzy rynkowych są obligacje korporacyjne, stanowiące dość specyficzną klasę instrumentów - jako instrumenty dłużne powinny charakteryzować się niskim ryzykiem inwestycji, jednak w warunkach niskiej płynności tych instrumentów w obrocie giełdowym, a także ryzyk związanych z działalnością samych emitentów okazują się instrumentami o poziomie ryzyka zdecydowanie wyższym od obligacji skarbowych. Zapraszamy do lektury komentarza Pana Tomasza Hońdo - starszego analityka Quercus TFI SA dotyczącego oprocentowania obligacji korporacyjnych.

Wykres indeksu obligacji korporacyjnych (emitowanych przez firmy) sugeruje, że jest to atrakcyjna klasa aktywów. Chociaż stopy zwrotu nie oparły się trendowi spadkowemu widocznemu także w przypadku innych instrumentów dłużnych, to jednak ciągle są na relatywnie wysokim poziomie (prawie 5% rocznego zysku na koniec maja). Oprocentowanie papierów korporacyjnych zawiera w sobie bowiem mniejszą lub większą premię w stosunku do tradycyjnych, bezpiecznych lokat (zwykle oprocentowanie uzależnione jest od stawki WIBOR + premia).

Oprocentowanie zmienne sprawia jednocześnie, że obligacje te nie są tak wrażliwe na wahania stóp procentowych, jak np. portfele/fundusze papierów skarbowych (wiele z nich ma oprocentowanie stałe, co jest niekorzystne w warunkach wzrostu rentowności żądanej przez inwestorów).

Do powyższego wykresu nie należy jednak podchodzić bezkrytycznie. Oprocentowanie „korporatów” jest wyższe, ale zawierają one w sobie także dodatkowe elementy ryzyka. Po pierwsze nie ma gwarancji wypłacalności emitentów. Najbardziej wiarygodni finansowo emitenci oferują na ogół warunki niewiele lepsze od bezpiecznych lokat. Zauważmy, że historia indeksu mBank PCBI jest dość krótka i nie obejmuje okresów, w których gospodarka przeżywała największe trudności, tak więc kształt wykresu (liniowy wzrost) nie do końca oddaje poziom ryzyka inwestycyjnego.

Po drugie problemem bywa płynność handlu tymi papierami – w przypadku mniej popularnych emisji może być trudno znaleźć w razie potrzeby nabywców.

O indeksie: PCBI (mBank Polish Corporate Bond Index) obejmuje najbardziej płynne obligacje skarbowe notowane na rynku Catalyst emitowane przez średnie i duże spółki (minimalna wartość emisji: 10 mln zł). Obecnie (na koniec maja) w koszyku indeksu są papiery 32 podmiotów. Największy udział mają blue chips takie jak banki, PGE, PGNiG, Energa, GPW. Średni ważony okres do zapadalności to nieco ponad 3,5 roku. Zdecydowana większość papierów ma oprocentowanie oparte na stawkach WIBOR.

Źródło:https://qnews.pl/pl/news/obligacje-korporacyjne-%E2%80%93-kusz%C4%85-ale-za-cen%C4%99-dodatkowego-ryzyka