Komentarz rynkowy

10.09.2014

Siła polskiego rynku jest bardzo pozytywnym zaskoczeniem, szczególnie w kontekście występujących ryzyk. Trwający wciąż konflikt na Ukrainie, kolejne sankcje nakładane przez Unię Europejską oraz Stany Zjednoczone na Rosję, których skutki, w tym dalej posunięte embarga rosyjskie, są trudne do przewidzenia, a nawet sytuacja na polskiej scenie politycznej, na której po dymisji rządu Donalda Tuska może dojść w kolejnych miesiącach do silnych zawirowań, nie osłabiły wyceny spółek na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Wręcz przeciwnie, indeks szerokiego rynku WIG w ostatnich dniach silnie wzrósł, osiągając 8 września tegoroczne maksimum na poziomie 54 624,88 punktu.

Co więcej, analitycy wskazują argumenty przemawiające za wzrostem koniunktury w kolejnych miesiącach. Jednym z nich jest relatywnie niski poziom wskaźnika wyprzedzającego PMI, który już drugi miesiąc z rzędu utrzymuje się poniżej umownej granicy 50 pkt., oddzielającej ożywienie od regresu w przemyśle. Paradoksalnie może być to dobry sygnał dla inwestorów, ponieważ analizując podobne sytuacje w przeszłości, kilka miesięcy po silnym spadku wskaźnika PMI okazywało się najlepszym momentem na akumulowanie akcji, a ok. pół roku po tym spadku następowało ożywienie gospodarcze przekładające się na wzrost wartości posiadanych akcji.

Bardzo dobrym prognostykiem dla polskiej gospodarki jest także przewidywany na IV kwartał tego roku wzrost zatrudnienia. Zgodnie z wynikami badania Barometr Manpower Perspektywy Zatrudnienia polscy pracodawcy okazali się umiarkowanymi optymistami, zapowiadając, że we wskazanym okresie 13 proc. polskich przedsiębiorstw zwiększy zatrudnienia, a 8 proc. planuje je obniżyć, co oznacza, że netto w 5% firm przybędzie pracowników. Potencjalnie więc bezrobocie może spaść o ok. 0,2 p.p..

W kontekście przyszłości polskiej gospodarki i rodzimego rynku akcji niezwykle ważnym jest spadek rynkowych kosztów pieniądza. Pomimo tego, że na wrześniowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej nie obniżyła oficjalnych stóp procentowych, to jednak rynkowe stopy już wyraźnie maleją. Dla przykładu stawka WIBOR jeszcze w połowie roku była wyraźnie wyższa od stopy NBP, a obecnie się z nią zrównała. Sytuacja ta uprawdopodobnia obniżkę stóp procentowych przez RPP na najbliższym posiedzeniu, czyli już w październiku, i dalszy spadek kosztu kapitału.

Pozytywne informacje napływają także od naszego zachodniego sąsiada. W przedstawionym kilka dni temu budżecie na przyszły rok Niemcy pierwszy raz od 45 lat nie przewidują deficytu budżetowego. Według planu finansowego, wydatki Niemiec powinny wzrosnąć do 2018 roku do 329,3 mld euro. Rząd chce też ograniczyć dług publiczny do poziomu 70 proc. PKB i zredukować go poniżej 60 proc. w ciągu następnej dekady.Niemiecki rząd zakłada także powrót koniunktury i wzrost gospodarczy sięgający w tym roku 1,8 proc. PKB, a w przyszłym - nawet 2 proc. PKB, co, biorąc pod uwagę silne powiązania polskiej gospodarki z niemiecką, może stanowić dodatkowy impuls wzrostowy dla Polski.

eZ Publish™ copyright © 1999-2024 eZ Systems AS